Najdziwniejsze problemy prawne Katy Perry na przestrzeni lat

Najdziwniejsze problemy prawne Katy Perry na przestrzeni lat

Jako doświadczony analityk prawny z wieloletnim doświadczeniem uważam, że problemy prawne Katy Perry są równie kolorowe i żywe jak jej występy. Od sporów dotyczących praw autorskich po bitwy o znaki towarowe – wydaje się, że sensacja popu wplątuje się w kwestie prawne tak często, jak zakłada na scenie błyszczące kostiumy.


Katy Perry przez lata była uwikłana w poważne problemy prawne.

Perry wielokrotnie stawała przed sądem z powodu sporów związanych z transakcjami na rynku nieruchomości. Początkowa sprawa sięga 2015 roku, kiedy złożyła pozew przeciwko grupie sióstr, które próbowały uniemożliwić jej przejęcie ich dawnego klasztoru.

Niedawno Perry i jej partner Orlando Bloom stanęli przed sądem w związku ze sprzedażą ich rezydencji w Santa Barbara. Poprzedni właściciel twierdził, że nie jest zdolny psychicznie do rozporządzania nieruchomością ze względu na pogarszający się stan zdrowia i rzekomo zmuszano go do sprzedaży jej firmie Perry i Bloom.

Przewijaj dalej, aby zobaczyć najdziwniejsze problemy prawne Perry’ego na przestrzeni lat:

Bitwa prawna z zakonnicami

Perry podjęła kroki prawne przeciwko zgromadzeniu sióstr z zakonu Niepokalanego Serca Maryi w następstwie jej wysiłków zmierzających do zakupu ich starego klasztoru w Los Angeles. Jak donosi New York Times, zakonnice nabyły posiadłość w 1972 roku od biznesmena Daniela Donohue. Niemniej jednak, według magazynu Billboard, w 2011 roku archidiecezja Los Angeles zmusiła pozostałe siostry do niechętnego opuszczenia tego miejsca.

Patrząc wstecz na te dni, nie mogę powstrzymać się od refleksji nad czasem, kiedy arcybiskup Jose Gomez zgodził się rozstać z posiadłością, nawet nie konsultując się z drogimi siostrami, które opiekowały się nim od lat. To Perry, człowiek o korzeniach głęboko zakorzenionych w wierze, wystąpił z kuszącą ofertą 14,5 miliona dolarów w zimnej, twardej gotówce. I och, jak chętnie arcybiskup Gomez przyjął tę umowę!

Po odkryciu, że Perry zamierza kupić ich starą rezydencję, dwie zakonnice postanowiły zbadać sprawę Perry’ego. Po obejrzeniu niektórych z jej poprzednich wywiadów i występów stwierdzono, że kobiety te były nią zaskoczone. W 2015 roku Perry najwyraźniej spotkała się z obiema zakonnicami i według doniesień zaśpiewała dla nich piosenkę gospel „Oh Happy Day” oraz pokazała tatuaż „Jezus” na ramieniu.

Zanim Perry sfinalizował umowę z Gomezem, to zakonnice (które myślały, że są właścicielami) zdecydowały się zamiast tego sprzedać nieruchomość restauratorce i deweloperce Danie Hollister. Po przekazaniu aktu własności Perry i archidiecezja złożyli pozew przeciwko zakonnicom za nielegalną sprzedaż ziemi Hollisterowi. Sędzia ostatecznie zdecydował na korzyść Perry’ego, unieważniając transakcję Hollistera.

W 2017 roku Perry’emu udało się zabezpieczyć opcję zakupu klasztoru; wymagała jednak zgody Watykanu, ponieważ jakakolwiek sprzedaż majątku kościelnego przekraczająca 7,5 miliona dolarów wymaga ostatecznego głosu Watykanu. Według „Billboardu” tak właśnie było. Później w tym samym roku Watykan zdecydował, że nie wyrazi zgody na zakup Perry, dopóki nie znajdzie na tej posiadłości odpowiedniego zamiennika dla Domu Modlitwy.

Pod koniec tego roku sąd ustalił, że Hollister świadomie zakłócił transakcję Perry’ego. W rezultacie Hollister został zobowiązany do zrekompensowania archidiecezji kwotą 3,47 miliona dolarów z tytułu kosztów prawnych, a korporacji Perry’ego kwotą 1,57 miliona dolarów z tytułu honorariów. Sąd uznał Hollistera za winnego złośliwych działań i oszustwa. Niedługo po wydaniu wyroku Hollister ogłosił upadłość.

Po całym tym dramacie Perry ostatecznie nie doprowadził do sprzedaży klasztoru.

Najdziwniejsze problemy prawne Katy Perry na przestrzeni lat

Pozew dotyczący praw autorskich „Dark Horse”.

W 2014 roku ja, zagorzały fan, głęboko zaangażowałem się w spór dotyczący praw autorskich, w którym brał udział nie kto inny jak utalentowany chrześcijański artysta hip-hopowy, Flame (prawdziwe nazwisko Marcus Gray). Kontrowersje pojawiły się, gdy podjął kroki prawne przeciwko Katy Perry, zarzucając jej plagiat ośmiodźwiękowego riffu z jego hitu „Joyful Noise” z 2008 roku w jej utworze „Dark Horse” z 2014 roku. Jako fan obu artystów nie mogłem powstrzymać się od uważnego śledzenia historii.

Pięć lat później sprawa trafiła do sądu. Perry zajął stanowisko i zaproponował wykonanie piosenki na żywo na miejscu, ponieważ prawnicy borykali się z problemami technicznymi podczas odtwarzania muzyki dla jury. Zeznania złożył także producent dr Luke, który pracował nad utworem z Perrym. Zarówno Perry, jak i dr Luke zapewnili, że przed złożeniem pozwu nie byli świadomi piosenki Flame’a ani jego obecności.

Jako oddany naśladowca brałem udział w sprawie o naruszenie praw autorskich, w wyniku której ława przysięgłych uznała mnie za odpowiedzialną. W rezultacie ja, wraz z innymi oskarżonymi, byłem zobowiązany zapłacić Flame’owi łącznie 2,78 miliona dolarów. Postanowiłem jednak zaskarżyć tę decyzję i w 2020 r. udało mi się odnieść sukces prawny. W nowym wyroku sędzia uchylił pierwotne orzeczenie, stwierdzając, że ośmiodźwiękowy wzór, który rzekomo skopiowałem, był na tyle oryginalny, że nie zasługiwał na ochronę praw autorskich. Nic dziwnego, że Flame odwołał się od tej decyzji, ale w 2022 roku federalny sąd apelacyjny podtrzymał moje zwycięstwo.

Katy Perry kontra Katie Perry

W 2019 roku australijska projektantka mody Katie Perry, znana również jako Katie Taylor, podjęła kroki prawne przeciwko piosenkarce za naruszenie znaku towarowego. Taylor, która zaczęła sprzedawać ubrania pod swoim imieniem w 2007 roku, zarzuciła, że ​​towary z trasy koncertowej Perry’ego korzystały ze znaku towarowego zarejestrowanego wcześniej przez projektantkę.

Wcześniejsze próby Perry’ego unieważnienia wspólnego znaku towarowego dla ich wspólnego nazwiska zostały odrzucone przez sędziego. Do roku 2023 Perry ostatecznie przegrał spór prawny, ponieważ sędzia zdecydował na korzyść Taylora.

Najdziwniejsze problemy prawne Katy Perry na przestrzeni lat

Pozew Katy Perry i Orlando Blooma

Jako ekspert ds. stylu życia muszę podzielić się niefortunnym zwrotem wydarzeń: Trzy lata po zakupie mojego domu w Montecito Perry i Bloom stanęli przed pozwem wszczętym przez poprzedniego właściciela nieruchomości, Carla Wescotta. Pan Wescott, doświadczony weteran i przedsiębiorca, sprzedał nam dom już w lipcu 2020 roku. Zarzucał jednak, że w momencie podpisywania umowy nie był psychicznie zdolny pojąć jej konsekwencji, co wynika z uzyskanych dokumentów sądowych. przez Us Weekly w sierpniu 2023 r.

W przedłożonych dokumentach Westcott przyznał się, że cierpi na chorobę Huntingtona i zapewnił, że zażywał leki przeciwbólowe po operacji kręgosłupa przeprowadzonej na kilka dni przed sprzedażą nieruchomości. Wyjaśnił, że ze względu na jego niestabilny stan psychiczny w tamtym czasie nie był w stanie swobodnie, dobrowolnie ani w sposób inteligentny zgodzić się na umowę. Kiedy ponownie to rozważył i zdecydował się nie sprzedawać domu, Westcott skontaktował się z Berkshire Hathaway, który był przedstawicielem zarówno sprzedającego, jak i kupującego. Wyjaśnił, że nie chce już sprzedawać swojej nieruchomości i wyraził ubolewanie z powodu spowodowanego zamieszania.

Według doniesień Westcott twierdził, że otrzymał list od Perry’ego i Blooma, w którym wyrazili podziw dla jego domu i zamiar jego zakupu. W odpowiedzi starszy mężczyzna wspomniał, że zbliżają się ostatnie lata jego życia i nie może rozstać się z domem. Następnie prawnicy reprezentujący Perry’ego i Blooma rzekomo wysłali do Westcotta kolejny list, w którym stwierdzili, że para nie chce wycofać się z umowy i że jest on zobowiązany do sfinalizowania sprzedaży.

W listopadzie 2023 r. znalazłem się w obliczu orzeczenia sądu, w którym uznano, że w trakcie przedmiotowej transakcji nie uzasadniłem mojego twierdzenia dotyczącego niepełnosprawności umysłowej.

Najdziwniejsze problemy prawne Katy Perry na przestrzeni lat

Śledztwo w sprawie teledysku „Lifetimes”.

W sierpniu 2024 roku Perry nakręciła teledysk do swojego utworu „Lifetimes” na Ibizie i w różnych miejscach na hiszpańskich Balearach. Po jego uwolnieniu władze wszczęły dochodzenie z powodu podejrzeń o szkody ekologiczne.

Z oświadczenia Ministerstwa Rolnictwa, Rybołówstwa i Środowiska Naturalnego Balearów wynika, że ​​wytwórnia nie uzyskała wymaganej zgody przed rozpoczęciem zdjęć. Ponadto agencja ochrony środowiska otrzymała wiele raportów sugerujących, że wytwórnia produkcyjna naruszyła przepisy podczas kręcenia zdjęć na chronionych wydmach S’Espalmador.

Perry nie odniósł się jeszcze do zarzutów.

2024-08-16 10:53