Jamie-Lynn Sigler myślała, że ​​10-letni syn Beau „umiera” podczas 4-tygodniowego pobytu na oddziale intensywnej terapii

Jamie-Lynn Sigler myślała, że ​​10-letni syn Beau „umiera” podczas 4-tygodniowego pobytu na oddziale intensywnej terapii

Jako oddana obserwatorka podróży Jamie-Lynn Sigler i będąca świadkiem jej rozdzierających serce przeżyć z 10-letnim synem Beau, mogę sobie tylko wyobrazić głębię bólu i odporności, jakich musi doświadczać. Jej historia życia jest świadectwem niezachwianej siły, jaką posiadają matki w obliczu przeciwności losu.


10-letni syn Jamie-Lynn Sigler, Beau, spędził ostatnie cztery tygodnie w szpitalu.

Sigler (43 l.) opisał swoje zmagania w następujący sposób: „Nie mogłem zrozumieć, dlaczego jego stan się pogarsza, zamiast się poprawiać. To była najcięższa, najciemniejsza i najbardziej wymagająca próba, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem” podczas odcinka „MeSsy” z 6 sierpnia. „podcast. „Za każdym razem, gdy pojawiał się promyk nadziei, wydawało się, że szybko nastąpi kolejna porażka”.

Sigler pamiętała, jak Beau zachorowała, a jej pediatra poinformował Cuttera Dykstrę, jej męża, że ​​to wirus. Jednak pomimo tej diagnozy temperatura Beau wzrosła do 30 stopni, co spowodowało liczne wizyty w szpitalu – każda okazywała się bezowocna. (Warto dodać, że aktorka i 35-letnia Dykstra są także rodzicami 6-letniego syna Jacka.)

Zamiast spieszyć się ze szpitala, poczułem silną chęć nie wyjeżdżania. Prawdę mówiąc, wydawało mi się, że jakiś wewnętrzny głos mnie ostrzegał. Dla wyjaśnienia umówiłem się na wizytę u specjalisty ds. chorób zakaźnych.

Podczas mojej podróży na spotkanie ze specjalistą nie mogłam powstrzymać się od usłyszenia z tylnego siedzenia pełnych bólu krzyków Beau. Był to rozdzierający serce dźwięk, którego żadna matka nie powinna być świadkiem. Sytuacja stała się tak poważna, że ​​ponownie pojechaliśmy do szpitala. Pomiędzy dawkami morfiny wciąż wykrzykiwał poziom bólu, co było świadectwem nieubłaganej udręki, jakiej doświadczał.

Żony gwiazd i dziewczyny graczy MLB

Jako ekspert stylu życia znalazłam się w nieoczekiwanej sytuacji, kiedy zostałam przyjęta do szpitala na kompleksowe badania diagnostyczne. Najpierw wprowadzono cewnik, a następnie wykonano badanie MRI mojego ciała. Następnie przeszedłem badanie mózgu, aby lepiej zrozumieć swój stan. Po dokładnym badaniu zespół medyczny zdiagnozował u mnie ostre rozsiane zapalenie mózgu i rdzenia (ADEM), rzadką chorobę autoimmunologiczną atakującą centralny układ nerwowy.

We wtorek Sigler wyjaśniła, że ​​jest to niezwykle rzadka reakcja układu odpornościowego u dzieci, wywołana przez powszechne wirusy, takie jak przeziębienie lub angina. Porównał to do uderzenia pioruna, wskazując, jak rzadkie i niezwykłe jest to zjawisko.

Jamie-Lynn Sigler myślała, że ​​10-letni syn Beau „umiera” podczas 4-tygodniowego pobytu na oddziale intensywnej terapii

Lekarze, zamiast potwierdzać diagnozę, musieli wyeliminować wszystkie inne możliwości. W chwili desperacji Sigler wyznała, że ​​z niecierpliwością czekała na pielęgniarkę, która poinformuje ją, czy jej syn żyje, czy nie żyje.

Przez cały program Sigler była zakłopotana, opisując ostatni miesiąc jako pozornie mglisty ze względu na jego intensywność. Pomimo pewnego postępu w powrocie do zdrowia Beau, wydawało się, że każdy krok do przodu oznacza trzy kroki do tyłu. Ostatecznie Beau stracił zdolność poruszania nogami i mówienia.

Sigler zaobserwował, że Beau wydawał się nie spać przez jakiś czas, ale po 16 dniach różnorodnych badań i terapii stopniowo zaczął wykazywać oznaki poprawy.

Wczoraj i dzisiaj uważam się za szczęściarę, gdyż stan pacjentki uległ znacznej poprawie. Przeniesiono nas z OIOM-u, ponieważ jego parametry życiowe się ustabilizowały, co z pewnością jest zwycięstwem. Teraz znajdujemy się na sali rehabilitacyjnej, gdzie pozostanie przez co najmniej kolejny miesiąc, badając ścieżkę jego powrotu do zdrowia.

Christina Applegate i inne gwiazdy walczące ze stwardnieniem rozsianym

Mimo że Beau poczynił znaczne postępy fizyczne, niestety zmaga się z wyniszczającą chorobą zwaną „ciężką psychozą”, która prowadzi go do utknięcia w powtarzających się wzorcach myślowych na temat różnych fiksacji. Tym, co pomaga utrzymać optymizm wszystkich, jest umiejętność Beau odnalezienia humoru nawet w tym trudnym czasie.

W jednym ze swoich wybuchów nazwał mnie „powolną, niemądrą kobietą”, co, jak zdecydowałem, będzie pasować do mojej książki – zażartował Sigler. „To jednak nie jest mój syn. Poprosił mnie, żebym przeniósł jego „rzeczy” i „śmieci”. Oboje się śmiejemy. W takich chwilach wydaje się, że jedyne, co możemy zrobić, to się śmiać”.

Sigler, u której w wieku 20 lat zdiagnozowano stwardnienie rozsiane, była poruszona, gdy omawiała osobliwe i trudne aspekty choroby Beau.

Jako kochająca matka często wzruszały mnie serdeczne wiadomości od mojego syna, wysyłane z jego małego Apple Watcha. Wyrażał uczucia w stylu: „Szkoda, że ​​nie mogę złagodzić twojego cierpienia, mamo. Chciałbym móc unieść ten ciężar za ciebie. Oddałbym za ciebie życie”.

2024-08-06 23:41