Informacje o wstrząsającej walce Hailey Merkt z rakiem: gwiazda kawalera udokumentowała w Internecie swoje ostatnie miesiące przed śmiercią w wieku 31 lat

Kiedy zastanawiam się nad tymi rozdzierającymi serce słowami, przepełnia mnie empatia i podziw dla Hailey. Jej podróż przez chorobę nowotworową charakteryzowała się ogromną siłą, odpornością i wdziękiem, co budzi we mnie podziw. Stawiała czoła przeciwnościom losu z niezachwianym duchem, demonstrując prawdziwą siłę ludzkiej woli.

Aktorka Hailey Merkt, znana z „Późnego kawalera”, publicznie opisała w Internecie swoją burzliwą podróż z rakiem, informując o aktualnych procedurach leczenia, a na kilka miesięcy przed śmiercią ogłosiła, że ​​osiągnęła remisję.

We wtorek wieczorem rodzina Hailey podzieliła się na Instagramie smutną wiadomością, że w wieku 31 lat przegrała walkę z białaczką. Po długiej i trudnej walce nie ma jej już z nami.

W mojej osobistej podróży, jako uczestniczka 21. sezonu „Kawalera” walcząca o względy Nicka Vialla, bezkompromisowo mówiłam prawdę o bolesnych oznakach, których doświadczyłam w wyniku choroby, która ostatecznie odebrała mi życie.

Często otwarcie dzieliła się na Instagramie poważnymi wadami swojego życia, szczegółowo opisując wyzwania, takie jak utrata apetytu z powodu nudności, brak energii na wzięcie prysznica z powodu wyczerpania i dreszcze po licznych zastrzykach.

Jednak ukochana postać telewizyjna w równym stopniu pokazała wyjątkowe momenty podczas swoich zabiegów, takie jak podziwianie zachodu słońca z okna szpitala i delektowanie się dowolnym jedzeniem, ponieważ nie martwiła się już dietą.

W październiku 2023 r. Hailey początkowo ujawniła diagnozę białaczki, udostępniając w swoich relacjach na Instagramie film, na którym łysieje włosy.

Powiedziała wówczas, że próbowała już chemioterapii i że „nie zadziałała”.

Wspomniała, że ​​przygotowując się do innego rodzaju terapii, istniało „dość duże prawdopodobieństwo”, że może nie przeżyć.

Wyraziła obawę przed udostępnieniem tego, ale uznała, że ​​konieczne jest poinformowanie wielu zainteresowanych osób o mojej obecnej sytuacji, którą wówczas opublikowała.

Przeszedłem długą i trudną drogę, walcząc z bezlitosnym przeciwnikiem znanym jako białaczka. Ta podróż była wypełniona niezliczonymi terapiami, każda obiecująca, ale została zniweczona przez zimną rzeczywistość, że chemia na mnie nie zadziałała. Teraz, w obliczu własnej śmiertelności, znajduję się na rozdrożu, pozostała mi jeszcze jedna możliwość leczenia – metoda mniej skuteczna i niepewna. Każdy dzień przynosi nowe wyzwania, ale mój duch pozostaje nienaruszony, gdy trzymam się wspomnień o życiu, które prowadziłem i miłości, która mnie otacza. Pomimo przeciwności losu nie pozwalam, aby ta choroba mnie definiowała; zamiast tego walczę każdą uncją siły, jaką posiadam, szukając pocieszenia w nadziei, że wciąż jest szansa na lepsze jutro.

„Jeśli nie powinienem natychmiast odpowiedzieć na Twoją wiadomość prywatną, zrozum, że mogę czuć się wyczerpany i brakować mi energii. Zapewniam jednak, że nie oznacza to, że nie cenię Twojej wiadomości ani naszej relacji.

Tydzień później ujawniła, że ​​oficjalnie rozpoczęła nowe leczenie.

Opublikowała selfie ze swojego szpitalnego łóżka, które podpisała: „Rozpoczynam ostatnią szansę”.

Wspominając swoje doświadczenia, Hailey opublikowała stare zdjęcie z chwili, gdy 27 sierpnia rozpoczęła chemioterapię z mamą i siostrą.

„Trzymałam to w tajemnicy, myśląc, że z łatwością uda mi się to pokonać” – wspomina.

Pod koniec listopada Hailey ogłosiła ekscytującą wiadomość: leczenie było skuteczne i osiągnęła remisję.

„Istniały dwa procent szans, że to leczenie zadziała, i cholera zadziałało” – zachwycała się. 

Przeszłam długą i trudną drogę, pełną wyzwań i przeszkód, które czasami wydawały się nie do pokonania. Ale dzięki temu wszystkiemu znalazłam nadzieję, siłę i odporność. Dziś z dumą mogę powiedzieć, że jestem w remisji, co jest świadectwem siły pozytywnego nastawienia, miłości i wsparcia ze strony mojej społeczności. Wszystkim, którzy modlili się za mnie, myśleli o mnie, przesyłali mi pozytywną energię lub przesłali słowa zachęty podczas mojej podróży, nie mogę wam wystarczająco podziękować. Twoja życzliwość i współczucie pomogły mi przetrwać niektóre z najciemniejszych chwil i zawsze będę wdzięczny za Twoje niezachwiane wsparcie. Razem udowodniliśmy, że miłość zwycięży wszystko, a ja jestem żywym świadectwem tej prawdy.

Jestem przekonany, że energia każdego z nas odegrała kluczową rolę w dokonaniu tego cudu. Nie da się ukryć, że napawało mnie to optymizmem.

Jednak przed nią jeszcze daleka droga do pełnego wyzdrowienia, ponieważ wspomniała, że ​​potrzebuje kolejnej rundy leczenia, a następnie przeszczepu komórek macierzystych, który zaplanowano po Bożym Narodzeniu.

Wspomniała, że ​​po zabiegu będzie potrzebowała około roku na powrót do zdrowia. Tak czy inaczej, czuję się szczęśliwy, że mogę wyruszyć w tę podróż i uważam się za jednego z nielicznych szczęśliwców, ponieważ obecnie zaliczam się do 2%.

Minęło kilka dni i opublikowała wideo, na którym rozpoczyna ostatnie leczenie; w wieku 31 lat mocno trzymała rękę przyjaciela, który pomagał jej chronić oczy.

Widziano pielęgniarkę wstrzykującą jej igłę w brzuch, podczas gdy ręka Hailey drżała ze strachu.

Napisała: „Dzisiaj trzy miesiące temu otrzymałam wiadomość o moim raku. Dzisiejszy dzień oznacza początek mojej ostatniej rundy leczenia przed przeszczepem, który odbędzie się pod koniec tego miesiąca, a którego celem jest utrzymanie remisji”.

Jako zagorzały entuzjasta znajduję się na rozdrożu, pełen zniechęcających wyzwań. Jednak niezachwiana wiara we mnie wzrasta, wiedząc, że dzięki każdej odrobinie współczucia i wsparcia, które napływają ze wszystkich stron, mogę zatriumfować. Nie jestem sam w tej podróży, ponieważ mój najbliższy krąg zdecydowanie stoi po mojej stronie. Razem zwyciężymy!

Bardzo cenię każdego z Was i będę na bieżąco informować Was o każdym znaczącym wydarzeniu (pozytywnym lub negatywnym), które wydarzy się na mojej drodze. Wszyscy jesteście głęboko cenieni.

Później udostępniła zdjęcie, na którym widać jej brzuch pokryty serią siniaków. W podpisie do zdjęcia dołączony był emoji igły.

W trakcie walki z rakiem Hailey dokładała wszelkich starań, aby zachować pozytywne nastawienie. Kilka dni później podzieliła się listą rzeczy, które sprawiały jej radość – wśród nich znalazła się możliwość zjedzenia tego, na co miała ochotę i uwolnienie się od obaw związanych z zaskórnikami i pryszczami.

Jak sama stwierdziła, pewne myśli przynoszą jej spokój… Zamiast zmagać się z rakiem, walczy o życie.

„Udaję, że statystyki nie mają znaczenia. Niektórzy ludzie zaliczają się do tych dwóch procent. 

„Nigdy nie byłem bliżej mojej rodziny. Z wieloma moimi przyjaciółmi osiągnąłem nowe głębie.

„Mogę jeść, co chcę, ponieważ przybranie na wadze jest dla mnie celem dzięki chemii. 

„Moja skóra nigdy nie była lepsza, ponieważ nie mam naturalnych olejków, co oznacza, że ​​nie mam zaskórników ani pryszczy.

„Ponieważ zawsze lubiłem nosić czapki zimą, ten nowy powód daje mi możliwość zakupu stylowych i wysokiej jakości czapek”.

W styczniu znalazłem się o krok od wydarzenia zmieniającego życie – przeszczepu komórek macierzystych. Co niezwykłe, moje ukochane rodzeństwo włączyło się i ofiarowało dar życia, przekazując mi własne komórki macierzyste.

Wyraziła wdzięczność za Twoją bezinteresowność, nazywając Cię prawdziwym bohaterem. Jej miłość do ciebie sięga daleko poza Ziemię; rozciąga się aż do Księżyca i z powrotem. Miejmy nadzieję, że nasze plany się powiodą.

Po zakończeniu zabiegu Hailey doświadczyła intensywnych problemów żołądkowych, które utrudniały jej spożywanie pokarmu. W rezultacie stwierdziła, że ​​schudła około 25 funtów i przejście nawet krótkiego dystansu było dla niej trudne.

„Minęło trochę czasu, odkąd ostatni raz opowiadałem o moim stanie zdrowia. Od czasu przeszczepu odebrałem kilka bliskich telefonów, o których chciałem wspomnieć”. (Udostępnione w styczniu w ramach aktualizacji Instagram Stories)

Mówiąc prościej, największy z nas obecnie nie je z powodu jakiegoś problemu. Próbowałem wytrwać, ale w rezultacie zrzuciłem około 25 funtów.

„Od jakiegoś czasu nie byłam w stanie być na bieżąco z aktualizacjami, ponieważ nie byłam pewna, co się dzieje z moim zdrowiem, a kiedy wychodziłam ze szpitala, miałam trudności z chodzeniem”.

Powiedziała, że ​​lekarze umieszczali kamerę w jej brzuchu, próbując zrozumieć sytuację, i spodziewała się, że będzie to niezwykle niewygodne.

Jeśli muszę pozostać w domu zamiast wychodzić z powodu szkodliwych grzybów w powietrzu, w tej chwili jedyne, co robię, to oglądam telewizję z łóżka.

Miałem sporo problemów zdrowotnych i nawet prosta czynność, taka jak siedzenie na ławce w parku, może wpędzić mnie w spiralę choroby. To dla mnie wiele znaczy, kiedy ludzie poświęcają czas, aby się meldować i pamiętać o mnie. Wylanie miłości było przytłaczające i jestem naprawdę wdzięczny za każdego z was.

Pod koniec marca Hailey opublikowała nową aktualizację i ujawniła, że ​​w jej brzuchu nie wykryto żadnej choroby.

Jako znawca stylu życia mogę podzielić się swoim osobistym doświadczeniem: przepisano mi silną terapię sterydową, która w trakcie leczenia znacząco poprawiła mój stan. Jednak teraz, gdy zakończyłem leczenie, znów znalazłem się w trudnej sytuacji, co podkreśla znaczenie ciągłej pielęgnacji i konserwacji dla optymalnego dobrego samopoczucia.

Wspomniała, że ​​nie stosowała sterydów przez dwa dni, a jej poziom energii zauważalnie spadł, odkąd dostarczała jej sztuczną energię. Jednakże mogła jeść regularnie i teraz stopniowo przybiera na wadze.

Znana wcześniej gwiazda telewizyjna wspomniała, że ​​przygotowuje się do badania szpiku kostnego, które ma sprawdzić, czy nie walczy już z rakiem.

Miała także przejść serię badań, aby sprawdzić, jak funkcjonują jej narządy. 

Wspomniała, że ​​w nadchodzącym tygodniu planuje osiem wstępnych konsultacji, których celem jest ocena jej obecnego stanu zdrowia.

W ciągu najbliższych dwóch tygodni dowiem się, czy jestem wolny od raka. Jednak obawiam się świętowania, nawet jeśli tak właśnie jest.

Bazując na mojej osobistej drodze z rakiem, doskonale zdaję sobie sprawę, że mój specyficzny typ raka ma tendencję do nawrotów. Jednak nie chcę, aby ta choroba dyktowała przebieg mojego życia, gdy pracuję nad odzyskaniem zdrowia. To psychiczne wyzwanie, które muszę pokonać, przepychając się przez strach i niepewność, aby mieć pewność, że rak nie pozostanie pod kontrolą, podczas gdy ja skupię się na leczeniu.

Miała jednak do przekazania „ekscytującą wiadomość” – przeszczep komórek macierzystych zakończył się sukcesem. 

„99 procent pracujących komórek w moim ciele to obecnie zdrowe komórki mojego brata” – powiedziała.

Przeszczepianie komórek do nowego organizmu często wiąże się z wieloma powikłaniami, z których najczęstszą jest niewydolność narządów.

Dla mnie 99% jest tak dobre, jak to tylko możliwe; po raz kolejny czuję się niesamowicie szczęśliwy. Ogarnięty wdzięcznością, czuję się, jakbym został pobłogosławiony nie jednym, ale dwoma cudami.

Od tego momentu Hailey przestała udostępniać aktualizacje, ale zamiast tego pod koniec kwietnia opublikowała dość tajemniczą wiadomość.

Rozmyślała o kilku lekcjach wyciągniętych z walki z rakiem, między innymi o tym, jak ważne jest spędzanie czasu z bliskimi i pielęgnowanie swojej kondycji fizycznej.

„Czego nauczyłam się przez ostatnie siedem miesięcy: można być jednocześnie silnym i bezbronnym” – powiedziała.

Zamiast rozwodzić się nad przekonaniem, że Twoje osiągnięcia życiowe nie są wystarczające, zrozum, że są. Staraj się często okazywać miłość bliskim.

Okazanie prawdziwej bezinteresowności to niezwykły prezent, jaki możesz komuś ofiarować; Zawdzięczam mu teraz życie.

„Twoje ciało to niesamowita maszyna. Codziennie dziękuj za to, że utrzymujesz się przy życiu. 

Życie może czasami wydawać się niesprawiedliwe, ale musimy nauczyć się przystosowywać. Jeśli zmagasz się z problemami psychicznymi lub fizycznymi, pamiętaj, aby zadbać o siebie. Nawet prosta czynność wzięcia prysznica może być znaczącym osiągnięciem.

We wtorek wieczorem członkowie rodziny Hailey ogłosili na Instagramie, że niestety zmarła po dzielnej walce z chorobą.

„Hailey podeszła do tej podróży z niezwykłym poziomem odporności, elegancji i altruizmu” – ciągnęło się zdanie.

Jej duch i odporność przyćmiły wszelkie medyczne przewidywania dotyczące czasu, który jej pozostał, więc zdecydowała się spędzić ostatnie chwile wśród cennych towarzyszy, angażując się w zajęcia, które uwielbiała, bez żadnych utrzymujących się wyrzutów sumienia.

Po jej niefortunnej śmierci na jej stronie GoFundMe pojawił się dodatek stwierdzający, że pomimo początkowego pokonania choroby, nastąpił bolesny zwrot w jej zdrowiu.

Po udanym przeszczepie szpiku kostnego zapewniono ją, że czeka ją około dziewięciu spokojnych miesięcy wolnych od problemów nowotworowych. Jednak bez jej wiedzy jej komórki białaczkowe powróciły zaledwie sześć tygodni później i zaczęły szybko się rozmnażać, co ostatecznie doprowadziło do niepokojącej wiadomości o ich powrocie.

Jej początkowa odpowiedź brzmiała: „Nie stawiam już siebie na pierwszym miejscu, ale łamie mi serce, że jestem źródłem takiego nieszczęścia dla bliskich mi osób”.

Na stronie GoFundMe napisano, że zdecydowanie zdecydowała się wykorzystać każdą chwilę, ceniąc czas z bliskimi i angażując się w zajęcia, które uwielbiała. Znalazła radość w mnóstwie drobnych przyjemności.

2024-07-31 20:11