Jako wieloletni fan Strictly Come Dancing nie mogę powstrzymać głębokiego poczucia rozczarowania i rozczarowania programem, który kiedyś wnosił tyle radości i emocji w moje weekendy. Obserwując go od jego powstania w 2004 roku, widziałem, jak ewoluował w coś nierozpoznawalnego w porównaniu z pierwotnymi założeniami.
20 lat temu nieoczekiwanie wszedłem na spotkanie wysokich rangą urzędników prasowych, głównie mężczyzn w średnim wieku, i oświadczyłem, że niedawno oglądałem program, który miał na zawsze zrewolucjonizować oglądanie telewizji w weekendy.
W konkursie tańca towarzyskiego początkujący zostali połączeni w pary z doświadczonymi tancerzami i wspólnie dążyli do zdobycia błyszczącego trofeum.
Zamiast wyrazić swoje podekscytowanie dodatkowymi, czarującymi aspektami serialu – błyszczącymi cekinami, misternym makijażem, żywymi melodiami i oszałamiającymi sukienkami – w odpowiedzi spotkałam się ze zdziwionymi spojrzeniami.
Pomimo tego, że oznajmiłem, że wydarzenie poprowadzi znany Bruce Forsyth, wraz z jego świeżo wymyślonym okrzykiem „Tańcz dalej!”, wciąż nie mogłem przykuć ich uwagi.
1. Z pewnością złapałem premierę „Strictly Come Dancing” i muszę przyznać, że wciągnęła mnie do tego stopnia, że spodziewałem się, że przewyższy panowanie Simona Cowella w sobotnie wieczory.
Moja entuzjastyczna recenzja ukazała się w Mail pod nagłówkiem: „Why Come Dancing has the X-Factor”.
Po długim oczekiwaniu z przyjemnością odkryłem, że istnieje reality show, który mi się podoba – nie wszystko jest zepsute. Mówię o programach takich jak „Strictly Come Dancing” lub ich tanecznych odpowiednikach, które uważam za wciągające i przyjemne.
W sobotni wieczór wolę spokojniejsze i pielęgnujące otoczenie „Strictly” od potencjalnej emocjonalnej dewastacji, jaką powoduje oglądanie „The X Factor”, nawet w obecności samych sędziów.
1. W niekonwencjonalny sposób odważyłam się wywołać dezaprobatę moich sióstr, pisząc to: „W czasach zamieszania co do naszych obowiązków, wyjaśnienie ich dodaje otuchy: chłopiec chwyta dziewczynę, a one tańczą namiętnie”.
Ściśle trzymał szczególny urok, ponieważ przywoływał prostsze czasy, pozwalając kobietom rozkoszować się komfortem silnych uścisków mężczyzny.
Zamiast mówić „Porównując to z X Factorem, zauważyłem, że w tym programie był„ cudowny brak złośliwości, to jak powiew świeżego powietrza ”, możesz także powiedzieć:
Jako zagorzały fan uważam, że trudno jest pogodzić transformację, jaką przeszła Strictly, zwłaszcza biorąc pod uwagę zbliżające się zagrożenie, jakie stwarza seria incydentów znęcania się w salach prób, gdy zbliżamy się do sezonu z okazji 20. rocznicy. Ten ukochany serial wydaje się balansować na krawędzi, a skandale rzuciły cień na jego błyskotliwą historię.
W styczniu sprawy przybrały niekorzystny obrót, gdy Amanda Abbington poprosiła o przejrzenie nagrań z prób z profesjonalnym partnerem tanecznym Giovannim Pernice, po czym oskarżyła go o surowe, obelżywe i niegrzeczne zachowanie podczas treningu. W rezultacie nabawiła się u niej zespołu stresu pourazowego, a ponadto doznała urazu palca u nogi, który wydawał się banalny.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy przeprowadziła liczne wywiady na różnych platformach medialnych, co sprawiło, że niektórzy fani postrzegali ją jako osobę, która samodzielnie dąży do podważenia popularności Strictly.
W zeszłym tygodniu w Channel 4 News w emocjach podzieliła się z prezenterem Krishnanem Guru-Murthym swoim doświadczeniem, gdy Giovanni był ofiarą niewłaściwego zachowania seksualnego. Nawiązała współpracę z renomowaną kancelarią prawniczą Carter-Ruck i wydaje się, że podejmuje kroki prawne w związku ze stratami finansowymi wynikającymi z obniżonych zarobków i cierpień emocjonalnych, których – jak twierdzi – doświadczyła.
Giovanni kwestionuje wszystkie stawiane mu zarzuty. Zatrudnił prawników z firmy Schillings, aby argumentować, że BBC zaniedbała swoją odpowiedzialność, łącząc go z gwiazdą, która najwyraźniej była w wątłym stanie. W wywiadzie Amanda wyraziła myśli samobójcze po zerwaniu z Martinem Freemanem, partnerem Sherlocka i jej wieloletnim partnerem przez szesnaście lat.
Jako oddany wielbiciel konkursów tanecznych na przestrzeni lat zauważyłem tendencję: zarówno tancerze, jak i sędziowie stają się coraz bardziej wymagający w swoich oczekiwaniach.
1. Początkowy panel sędziowski, w skład którego wchodzili Len Goodman, Arlene Phillips, Craig Revel Horwood i Bruno Tonioli, zawsze sprawiał wrażenie osób o życzliwych sercach. Chociaż naśmiewali się z osób o mniejszych umiejętnościach tanecznych, ich humor nigdy nie był złośliwy, a zamiast tego zasypywali utalentowanych tancerzy szczerymi komplementami.
1. Z biegiem czasu sędziowie w panelu zostali zastąpieni, a nowi wykazali bardziej rygorystyczne podejście w porównaniu do swoich poprzedników. W miarę jak zagłębiali się w tajniki różnych technik tanecznych, podkreślając błędy popełniane przez celebrytów, czasami wydawało się, że przedstawienie przekształciło się w rygorystyczny tutorial z zakresu techniki tańca towarzyskiego, a nie radosną okazję do nauki tańca.
1. Możliwe, że zawodowi tancerze stali się równie lub nawet bardziej znani niż gwiazdy, z którymi współpracowały. Ta nowo odkryta sława mogła zwiększyć ich pewność siebie i podsycić pragnienie triumfu. Obawiam się, że mogło tak się stać.
Sposób, w jaki ćwiczyli ze swoimi partnerami, popychając ich do granic możliwości na próbach, zamiast typowej atmosfery studia tańca, nadał klimat wojskowego obozu szkoleniowego.
Początkowo, w pierwszych sezonach „Strictly”, sędziowie rzadko przyznawali ocenę 10, podobnie jak plamienie kurzych zębów. Jednak obecnie wydaje się, że rozrzucają dziesiątki, jakby były konfetti, nawet na tancerzach, którzy są po prostu przeciętni.
W pierwszej edycji Top Gear z 2004 roku Quentin Wilson otrzymał dwa punkty po 1, po czym został wyeliminowany z zaledwie dwoma punktami.
Albo moment, w którym sędzia Craig przyznał 1 ocenę „Foxtrot” Susannah Constantine z Antonem Du Beke.
1. Nie przeoczmy pamiętnego momentu, kiedy John Sergeant zdobył 1, 3, 4, 4 punkty w swoim występie cha cha cha w 2009 roku, podczas którego faktycznie pociągnął ze sobą Kristinę Rihanoff po parkiecie.
Opierając się na początkowej koncepcji programu, zaangażowanie niedoświadczonych celebrytów dało wyniki pasujące do ich wyników. Jednak ubiegły rok niespodziewanie ujawnił, że aż ośmiu znanych uczestników miało ukryte korzenie taneczne.
1. Oczywiste jest, że dwie dekady to znaczny odcinek w branży rozrywkowej i pokazuje potrzebę dostosowania się do aktualnych trendów. W rezultacie Strictly stopniowo ewoluowało, stając się bardziej postępowe, różnorodne i zwracające uwagę na kwestie społeczne. Jednak ta transformacja sprawiła, że program stał się dla uczestników coraz większym wyzwaniem.
Aż żal wspominać początki Strictly Come Dancing w 2004 roku, kiedy niepozorna Natasha Kaplinsky, wówczas początkująca tancerka, współpracowała z Brendanem Cole’em i triumfalnie zdobyła tytuł pierwszej serii. Zmieniła się ze swojej wcześniej sztywnej osobowości czytającej wiadomości, którą złośliwie nazywałem ją „Spangles”, z wdziękiem przekształciła się w łabędzia na parkiecie.
W zeszłym roku niestety straciłem zaufanie do Strictly, kiedy zatrudniono Laytona Williamsa jako celebrytę. Rozumiem, dlaczego dyrektorów BBC przyciągnęła jego fascynująca przeszłość: bycie gejem, synem białej matki borykającej się z problemami i nieobecnego ojca z Jamajki. Dał się poznać jako przemiły człowiek i wyjątkowy tancerz.
I został połączony z profesjonalistą Nikitą Kuzminem, aby stworzyć pierwszą w historii męską parę tej samej płci w Strictly. Wszystko świetne ze względu na różnorodność, ale katastrofa dla programu, ponieważ oboje są zawodowymi tancerzami.
Jako asystentka oddanego fana nie mogę powstrzymać się od zachwytu nad niezwykłą podróżą profesjonalnej tancerki, która zaczynała tak młodo. To cudowne dziecko, które obserwuję z wielkim podziwem, swoją karierę taneczną rozpoczął w wieku zaledwie dwunastu lat jako gwiazda West Endu w wykonaniu Billy’ego Elliota. Wcześniej doskonalił swoje umiejętności tancerskie już od dzieciństwa! A potem zabłysnął w innych musicalach, takich jak „Wszyscy mówią o Jamiem” i „Lakier do włosów”! To naprawdę inspirujące widzieć, jak daleko przeszedł od skromnych początków do sceny.
Niezależnie od wniosków wewnętrznego dochodzenia BBC w sprawie zarzutów o znęcanie się, osobiście uważam, że magia i urok „Strictly” zostały na zawsze zbrukane.
BBC staje w obliczu wnikliwej analizy dotyczącej sposobu, w jaki radziła sobie w określonych sytuacjach zarówno z uczestnikami, jak i profesjonalistami. Odpowiedzialność ta rozciąga się na biurko Tima Daviego, dyrektora generalnego, który w zeszłym tygodniu mógł jedynie powtórzyć żargon korporacyjny, stwierdzając, że korporacja posiada politykę zerowej tolerancji dla niedopuszczalnego postępowania i że nigdy nie należy przekraczać granic.
Rzeczywiście, biorąc pod uwagę pogorszenie się cennego majątku BBC, pewna granica została niezaprzeczalnie przekroczona, co spowodowało, że nasi oddani widzowie byli całkiem niezadowoleni.
1. Samotny spór prawny Amandy może potencjalnie przeciągnąć się na kilka miesięcy, a nawet lat, biorąc pod uwagę sensacyjne doniesienia prasowe z nim związane.
Obecna wersja Strictly bardzo różni się od tej kiedyś, kiedy Bruce Forsyth witał nas słowami „Miło cię widzieć, widzieć…”, a my podekscytowani odpowiedzieliśmy: „Miło!” z powrotem do niego.
- EUR PLN PROGNOZA
- USD PLN PROGNOZA
- NEAR PROGNOZA. NEAR kryptowaluta
- BONK PROGNOZA. BONK kryptowaluta
- MOODENG PROGNOZA. MOODENG kryptowaluta
- PEPE PROGNOZA. PEPE kryptowaluta
- RENDER PROGNOZA. RENDER kryptowaluta
- DOGE PROGNOZA. DOGE kryptowaluta
- LINK PROGNOZA. LINK kryptowaluta
- Footy WAG Kellie Finlayson w rozdzierającym serce wywiadzie ujawnia prawdę o swojej śmiertelnej chorobie nowotworowej: „Żyję na pożyczonym czasie”
2024-07-30 14:59