Czy cena Bitcoina osiągnęła dno? Kluczowe oznaki wynikające z ustalenia wynoszącego 84,4% mówią…

    Odsetek podaży BTC w zysku spadł o 15% od 5 marca
    Wskaźniki dotyczące wieku zużytej monety i zrealizowanego zysku/straty w sieci obaliły twierdzenia o najniższym poziomie ceny

Jako badacz z dużym doświadczeniem w analizie trendów na rynku Bitcoinów, uważam ostatnie zmiany w podaży BTC pod względem zysku i powiązanych wskaźników za intrygujące. Jak podaje Santiment, niepokojący jest 15% spadek odsetka dostaw Bitcoinów w zysku od 5 marca. Spadek ten wskazuje, że coraz większa liczba inwestorów trzyma swoje monety ze stratą, co może prowadzić do dalszych wyprzedaży, jeśli korekta cen będzie kontynuowana.


Według najnowszego raportu firmy Santiment (wcześniej znanej jako X) jedynie 84,4% całkowitej podaży Bitcoinów przynosi obecnie zysk – liczby nienotowanej od dwóch miesięcy.

Według danych dostawcy usług on-chain liczby te osiągnęły najwyższy poziom 99,93% w ciągu pierwszych pięciu miesięcy roku, 5 marca. Niemniej jednak od tego czasu spadły, co widać na wykresach.

Kiedy stosunek maleje w ten sposób, oznacza to, że większa liczba inwestorów Bitcoin trzyma swoje monety ze stratą. Zwykle ma to miejsce po niewielkim spadku cen, co powoduje, że zaniepokojeni inwestorzy krótkoterminowi, którzy kupili ostatnio po wyższych cenach, sprzedają swoje udziały.

W swoim poście firma Santiment przeanalizowała dotychczasowe trendy tego wskaźnika i ustaliła, że ​​niższe wartości często wskazują na bardziej optymistyczne perspektywy.

Niski stosunek podaży do zysku oznacza, że ​​niewielu traderów osiąga zyski z utrzymywania aktywów, co może być postrzegane jako wskaźnik sprzeczny. Kiedy ten stosunek spada, sugeruje to, że inwestorzy ze słabymi rękami lub szukający szybkich zysków opuścili rynek, co doprowadziło do zwiększonego popytu i potencjalnie przygotowało grunt pod odbicie cen. W rezultacie spadający stosunek podaży do zysku może wskazywać, że cena składnika aktywów zbliża się do najniższego poziomu, ponieważ na rynku pozostało mniej sprzedawców.

Czy dno jest w środku?

Jako doświadczony inwestor kryptowalutowy ściśle monitoruję wskaźnik zużycia Bitcoina (BTC), aby ocenić, czy jego cena osiągnęła najniższy poziom i czy rajd jest nieuchronny. Ten cenny wskaźnik pozwala monitorować ruch długo trzymanych, nieaktywnych monet. Posiadacze długoterminowi zazwyczaj przechowują swoje uśpione monety w nienaruszonym stanie przez dłuższy czas. Dlatego też decyzja o przeniesieniu tych monet jest znaczącym wydarzeniem, które często powoduje znaczne zmiany trendów rynkowych.

Gdy ten wskaźnik wzrasta, oznacza to, że znaczna liczba uśpionych tokenów zaczęła przenosić się do nowych miejsc docelowych.

Kiedy zamiast tego spadnie, monety w portfelu pozostaną nietknięte i niewymienione.

Z analizy Santiment wynika, że ​​wiek konsumpcji Bitcoina utrzymuje się na stałym poziomie od 3 kwietnia. Oznacza to, że nie doszło do znaczących transferów nieaktywnych monet, co potencjalnie sygnalizuje brak znaczącego najniższego poziomu cen.

Jednym ze znaczących wskaźników, które należy wziąć pod uwagę, jest zrealizowany zysk/strata sieci Bitcoin (NPL). Ta metryka mierzy różnicę między ostatnią zarejestrowaną ceną transakcji na blockchainie a aktualną wartością rynkową monet. Historycznie rzecz biorąc, spadki NPL wskazywały na lokalne dno. Dzieje się tak, ponieważ te spadki często odzwierciedlają presję sprzedaży ze strony niespokojnych inwestorów, zwanych także „słabymi rękami”, i ich późniejsze wyjście z rynku. I odwrotnie, w tych okresach następuje wejście nowego kapitału na rynek.

Podobnie nic nie wskazuje na to, że na wykresach osiągnięto jeszcze najniższy poziom ceny.

2024-05-03 21:11