🔥 Coinbase kontra Binance: Rozpoczyna się wielki spór dotyczący opłat za wymianę! 💸

Ujrzeć! Jesse Pollak, wybitny główny twórca sieci bazowej Ethereum L2 w Coinbase, wspiął się na górę swojej mydelniczki, aby potępić wulgarny spektakl giełd pobierających od projektów opłaty za *przywilej* notowania na giełdzie. Szokująca nagana pod adresem modelu „play-to-play” Binance, który Pollak uważa za „drogi i ekstrawagancki”, podobnie jak hollywoodzki producent żądający pozostałości od walczącego mima. 🎭

Baza Coinbase: Gdzie kwitną marzenia bez ceny 🌸

Od tych, którzy tragicznie nie są zaznajomieni z dramatem, Binance rzekomo pobiera skromną opłatę w wysokości 3% za zrzuty i kolejne 3% później – zwykłe drobne w porównaniu do kosztu przyzwoitego Bordeaux. Jednak Pollak drwi z takich „średniowiecznych punktów poboru opłat”, kontrastując to ze wspaniałomyślnym zaproszeniem Coinbase: „Przyjdźcie, drodzy budowniczowie, i stwórzcie coś *znaczącego* w Base!” Żadnych opłat, żadnych aksamitnych lin, po prostu spadek zaufania w otchłań zdecentralizowanej utopii. 🙌

Można podziwiać altruizm Coinbase lub podejrzewać, że zgubiła ona swoją księgę rachunkową. Tak czy inaczej Pollak upiera się, że giełdy powinny przedkładać „innowacyjność deweloperów nad opłaty”, tak jakby sama innowacja pokrywała rachunek za energię elektryczną. Jakie *urocze*. 🕊️

„Zaistnienie na giełdzie powinno kosztować 0%. Nie udawajmy, że tutaj po prostu pierzemy pieniądze monopolisty.”

– jesse.base.eth (@jessepollak) 14 października 2025 r

Manifest Pollaka kontynuuje: Coinbase, pobłogosław jego bawełniane skarpetki, nie żąda żadnych zrzutów symbolicznych, opłat za notowanie ani „ogromnych depozytów”. Cóż, jedyną rzeczą, którą wydobywają, jest twoja dusza poprzez warunki korzystania z usługi! 🤖 „Uczyńmy ogłoszenie darmowym!” – głosi, jakby blockchain był galą charytatywną ufundowaną przez Świętego Mikołaja.

Społeczność reaguje: Symfonia przewracania oczami 🎻

Masy internetowe, zawsze chór rozsądku, wybuchły przewidywalnym chaosem. Jeden z użytkowników, Crypto Bitlord (który, co prawda, brzmi jak odrzucony NPC Dungeons & Dragons), odpowiedział, że aukcja nie jest bezpłatna, ponieważ ktoś gdzieś musi płacić za serwery i/lub łapówki. Rewolucyjna myśl! 💡

Inny dowcipniś wyraził opinię, że „zero opłat” to tylko chwyt PR mający na celu zatuszowanie *rzeczywistych* kosztów Coinbase: zgodności, bezpieczeństwa i egzystencjalnej obawy przed kontrolą regulacyjną. Zrównoważony rozwój? Po prostu burżuazyjny konstrukt. 🌬️

Jednak nadzieja nie ustaje! Użytkownik o imieniu Cognac (tak, jak brandy – może jest Francuzem? Może jest fikcyjny?) pochwalił Coinbase za „darmowe oferty”, argumentując, że zaoszczędzone opłaty mogłyby sfinansować „inny projekt”. Nic nie mówi o „mądrości finansowej” tak, jak założenie, że pieniądze zaoszczędzone na opłatach za wystawienie aplikacji automatycznie staną się dApp nagrodzoną Nagrodą Nobla. 🚀

Podczas gdy cena Bitcoina zmierza w stronę stratosfery, wymiany z „właściwym ustawieniem” (czytaj: najmniej drapieżne) mogą jeszcze przejąć władzę nad sferą kryptowalut. A może wszyscy się obudzimy i zdamy sobie sprawę, że kłóciliśmy się o wyimaginowane pieniądze. 🎩✨

2025-10-15 08:19