🐱 Martwy kot czy ostatnie miauczenie byka? Los Bitcoina wisi na włosku! 🐱

Słońce wzeszło nad cyfrowymi równinami, a stary handlarz Peter Brandt zmrużył oczy i spojrzał na horyzont. Ręką tak pewną jak wiatr wiejący w dolinie Salinas naszkicował „martwego kota” na wykresie Bitcoina. Ponura liczba wyłaniała się z dwutygodniowego spadku z wysokich 120 000 dolarów do zakurzonych 80 000 dolarów. Pięć fal korekty, wymamrotał, jak pięć palców dłoni zamykających sen. A po drugiej stronie? Nic poza słabym odbiciem, szeptem nadziei na pustyni wątpliwości.

Wykres, mapa rozpaczy, wskazywał ten sam stary przedział: od 88 000 do 92 000 dolarów. Ziemia niczyja, gdzie handlarze krążyli jak sępy, czekając na znak. Brandt, mędrzec rynków, oświadczył, że to jedyny powód, który się liczy. Ale to nie było zatrzymanie się – to było potknięcie, raczej reakcja na burzę niż taniec w deszczu.

Miau??? Jak wysoko może podskoczyć kot? 🐱

– Peter Brandt (@PeterLBrandt) 25 listopada 2025 r.

Rynek, kapryśna kochanka, powtórzył jego zdanie. Płynność wyschła jak strumyk w sierpniu. Rozprzestrzenianie się ofert kupna i sprzedaży rozszerzyło się, ziejąc niczym stare rany. Zamawiaj książki, niegdyś grube jak żniwa, przerzedzone do szpiku kości. Bitcoinowe fundusze ETF, te nowe, błyszczące zabawki, kołysały się jak pijak na linie. BlackRock wykrwawił się z odpływu IBIT, a mniejsi gracze? Cóż, po prostu próbowali utrzymać głowy nad wodą. Napływy z przeszłości? Przeminęło z wiatrem, jak zapomniana obietnica.

„Martwy kot” czy pułapka na niedźwiedzie? 🐻🪤

Liczby opowiadały historię o nieszczęściu. Zlikwidowano ponad 1,2 miliarda dolarów w długich pozycjach, pozostawiając sytuację lżejszą, ale nie silniejszą. Żaden bohater nie spieszył się, żeby kupić dip, ani byki nie szarżowały, by odzyskać utracony grunt. Konstrukcja, szkielet nadziei, wciąż szeptana korekta, a nie zmartwychwstanie. A jednak pojawił się przebłysk, szansa. Gdyby Bitcoin mógł zamknąć się powyżej 92 000 dolarów, splunąłby w twarz teorii odbicia martwego kota. Mówiłoby: „Wróciliśmy, kochanie!” Ale jeśli nie mogłoby? Cóż, niedźwiedzie utrzymają tron, a rynek pozostanie w ich lodowatym uścisku. 🥶

Stoimy więc tutaj, na skrzyżowaniu chciwości i strachu, czekając, aż kot się odbije. Czy wzbije się jak feniks, czy wyląduje z łomotem i smutnym miauczeniem w nocy? Czas pokaże, a rynki, podobnie jak ziemia, są cierpliwe. 🌾

2025-11-25 12:49